Ja bym wybrał skały... i tak wybieram Do zawodów mnie nie ciągnie. A to w skałach jest prawdziwa wspinaczka

ja na 20-21 sie nie pisze.
krzysiu w skały, a nie na zawody na trudnosc jak beda to pojedziemy
a jest juz ktos moze zdecydowany, ze tak powiem w 100% na termin od 28-30 marca?- oprocz mnie :]

Krzyś to juz od Ciebie zależy.
w sumie okazji na sokoliki bedzie masa, a takie zawody to dopiero za rok, mysle, ze pownienes sprobowac.
w juniorach czy nie- masz okazje moze nawet sie wykazac- za co mocno trzymam kciuki no a przede wszytkim zobaczysz co jest 5. I tak pogody ma nie byc, wiec...
mimo wszytko, mijam sie z celem, no ale namawiam na zawody

z tego co mi wiadomo to: dzis pytalam kwoczki- mowil, ze jedzie, bonczek pewnie bedzie jechala i wiecej grzechow nie pamietam.
jak sokoliki nie wypalom- mam nadzieje, ze tak sie nie stanie- to ja tez sie tam pojawie.

pogody nie będzie raczej w weekend

i cale zycie pod gorke no...
ale, ale!! ja mysle, ze pomimo tej pogody trzeba jakis konkretny termin ustalic i sie zebrac, nawe jesli pogoda bedzie robila na zlosc to zostaje bulderownia u jacka =]
proponowany termin to: 18-20 kwiecien.
jakies za, jakies przeciw?